Najnowsze artykuły

Dlaczego uczniowie po wyleczeniu powinni...

"Ludzie nigdy nie zmieniają się dlatego, że są zagrożeni lub pod przymusem. Nigdy. Zmieniają się, ponieważ widzą coś, co sprawia, że ich życie...

Czytaj Więcej

5 powodów, dla których moje życie jest niesamowite bez picia

Kiedy 12 lat temu w końcu zmądrzałem i podjąłem decyzję o rzuceniu picia, nigdy nie pomyślałem, że za milion lat będę tu, gdzie jestem teraz. Kiedy tak siedzę i łączę swoje myśli, myślę o osobie, którą jestem teraz i porównuję ją z osobą, która rozpoczęła profesjonalne leczenie z alkoholizmu w maju 2003 roku i jest to noc i dzień.

Choć łatwo byłoby przybijać sobie piątki bez końca, nie jestem naiwny wobec podstępnych sposobów skomplikowanej i niebezpiecznej bestii zwanej uzależnieniem. Zdaję sobie sprawę, że przez całe życie jestem na drodze do wyzdrowienia i odkrycia, a ta ścieżka może być czasami całkiem niezła. To, co utrzymało mnie w rzeczywistości i pozwoliło mi skupić się na przyszłości, to podsumowanie, dlaczego moje życie jest wspaniałe bez picia i szaleństwa z nim związanego.

Poniżej przedstawiam 5 najważniejszych powodów, dla których moje życie bez picia jest wspaniałe.

Jestem przewidywalny - w dobry sposób

Jeśli istnieje jeden przymiotnik, który najlepiej opisuje mnie, to jest nim to, że jestem wolnym duchem na wskroś. Może to dlatego, że jestem Gemini, albo dlatego, że urodziłam się wiosną 1969 roku i mam w swoim DNA zakodowaną odrobinę starczej żądzy wędrówek Wodnika, mam tendencję do podążania własną ścieżką. W tych zatrutych złotych latach, kiedy piłem codziennie, ten jowialny wolny duch przekształcił się w luźną armatę. Rzeczy, które zniszczyłem - zaufanie, miłość, własność osobistą - nie chcę nawet o tym mówić.

W mojej trzeźwości, oswoiłem te szorstkie krawędzie i stałem się bardziej przewidywalny, ale w dobry sposób. Nie mam na myśli przewidywalności w nudny sposób, ale przewidywalność w tym, że jeśli zamierzam coś powiedzieć lub zrobić, to zamierzam to zrobić. Jeśli zamierzam nad czymś pracować, to zamierzam to zrobić. Jeśli powiem, że będę gdzieś o określonej godzinie, to będę tam dziesięć minut wcześniej. Jeśli jest coś w sobie, co będę musiał poprawić, to do cholery, poprawię się najlepiej jak potrafię i będę dążył do bycia osobą, którą chcę być.

Wciąż jestem wolnym duchem, ale z wiekiem przychodzi mądrość i obecnie zakładam sobie krótszą smycz - i jestem całkiem zadowolony z tego, że częściej przebywam na podwórku.

Mam wielu przyjaciół

U podstaw mojego alkoholizmu leżało to, że moje poczucie własnej wartości przypominało stary ser szwajcarski. Posiadanie chwiejnego poczucia własnej wartości i przechodzenie przez bóle dorastania w gimnazjum i liceum to piekło z napisem HELL. Czułam, że świat jest smokingiem, a ja parą brązowych butów. Mimo, że byłem otwarty, trzymałem dużo bólu i niepewności w środku, i wierzcie mi, angażowanie się w grę porównawczą z moimi rówieśnikami nie pomogło. Ten gniew pogłębiał się i dostarczał niezbędnych składników do używania alkoholu, aby zagłuszyć ból i poczuć jakieś fałszywe poczucie popularności.

Kiedy rzuciłam picie, zdałam sobie sprawę, że ludzie lubią mnie za to, jaka jestem - co za rewelacja!

Trzeźwość pozwoliła mi czuć się komfortowo we własnej skórze z brodawkami i wszystkim, a ludzie lubili tę osobę. Zarys facepalma, który dałam sobie w tym momencie jasności, prawdopodobnie nadal można zobaczyć na moim obfitym czole, ale uczucie, kiedy zdałam sobie sprawę z tego faktu, było tak wyzwalające. Nie musiałam udawać, ani być kimś, kim nie byłam.

Doceniam obecną chwilę

Jeden dzień na raz - być może nie ma w społeczności osób zdrowiejących powiedzenia tak powszechnie wypowiadanego jak jeden dzień na raz.

Oklepane? Pewnie

Prawdziwe i na temat? Cholernie proste.

Jestem bardzo wdzięczny za moc teraźniejszości i darów, które otrzymałem. Zdaję sobie sprawę, że to, co robię teraz, może pomóc mi pogodzić się z moją przeszłością i położyć fundamenty pod to, co stanie się w przyszłości. Czy wiem, co może przynieść jutro? Nie, ale to nie powstrzyma mnie od życia w pełni. Jestem jak Skała stojąca w centrum ringu, ściskająca brwi i mówiąca przynieś to.

Zostałem powalony na ziemię i kopnięty w ziemię, ale wstałem, otrzepałem się z kurzu i ruszyłem do przodu. Mogą być dni, w których życie mnie złamie, i są czasy, w których mogę upaść, ale znajdę sposoby, by nie odpuszczać.

Lepiej radzę sobie ze stresem życia codziennego

Innym sposobem, w jaki moje życie jest niesamowite bez picia jest to, że mogę patrzeć na stres i znaleźć sposoby radzenia sobie z nim w sposób, który nie wiąże się z zanieczyszczeniem mojej wątroby lub zamiataniem go pod dywan. Nie zrozumcie mnie źle, mam swoje chwile (zapytajcie ludzi, z którymi pracuję... powiedzą wam). Kiedy mam te chwile, w których wiszę na włosku, nie biegnę do sklepu na rogu po szóstaka, ani nie kieruję się do zaciemnionych pomieszczeń i brzęczących neonów mojego ulubionego wodopoju.

Zakładam słuchawki i podkręcam Soundgarden do 10.

Zakładam gitarę basową i przez chwilę uderzam w struny.

Dzwonię do mamy lub przyjaciółki i mówię im, co mnie trapi.

Zakładam buty do biegania i robię z nich dobry użytek.

Mam narzędzia do radzenia sobie z tym, co przynoszą dni, a nawet mogę się pośmiać z absurdów tego, co przynosi życie.

Mogę przekazać to dalej

Być może najbardziej niesamowite rzeczy o byciu trzeźwym jest to, że mogę zapłacić to do przodu i pomóc innym, którzy utknęli w błocie. Bez względu na to, jaki program odzyskiwania pracujesz, wierzę, że to jest twój obowiązek jako osoby odzyskującej pożyczyć rękę do tych, którzy zmagają się z nadużywaniem substancji. Pomaga ci to wzmocnić twój własny powrót do zdrowia i naprawdę czujesz się świetnie, kiedy możesz pomóc komuś wyjść z kłopotów.

To właśnie sprawia, że wyzdrowienie jest niesamowite; możliwość szerzenia wiadomości, że wyzdrowienie nie jest tylko możliwością, ale jest rzeczywistością, jeśli się tego chce.