Najnowsze artykuły

Dlaczego uczniowie po wyleczeniu powinni...

"Ludzie nigdy nie zmieniają się dlatego, że są zagrożeni lub pod przymusem. Nigdy. Zmieniają się, ponieważ widzą coś, co sprawia, że ich życie...

Czytaj Więcej

Rodzina z alkoholikiem w tle

Choroba alkoholowa dotyka wielu rodzin w Polsce. Nie są to rodziny patologiczne, nie ma w nich przestępców, osób z marginesu społecznego. Bardzo często są to przysłowiowe” normalne rodziny”, o pełnej strukturze, bez alkoholizmu rodziców.

Każda rodzina, w której jest pijący alkoholik cierpi i jest „zniekształcona” na swój specyficzny sposób. Członkowie takiej rodziny aby zachować strukturę pozorną relacji budują swoistą iluzję rodziny pełnej, zdrowiej, normalnej. Jest to rodzaj zasłony dymnej, sposób dostosowania się do warunków, w jakich żyją, jest to sposób na zbudowanie czy połatanie więzi i ról istniejących w rodzinie.

W sytuacji, kiedy jedno z rodziców nadużywa alkoholu i wypada w związku z tym ze swoją nie dyspozycyjnością z roli jaką pełni w rodzinie, drugie z rodziców lub jedno z dzieci przejmuje tą rolę. Brzmi to poniekąd absurdalnie, ale struktura rodziny zostaje w ten sposób utrzymana, iluzja spójnej komórki dającej poczucie bezpieczeństwa jest zachowana. W rolę niedysponowanego rodzica często wchodzi najstarsze z dzieci- opiekuje się rodzeństwem, pomaga w obowiązkach domowych, opiekuje się też pijącym rodzicem, samo nie przysparza kłopotów- osiąga dobre wyniki w nauce, jest podporą rodziny- „łata” deficyt pijącego rodzica.

W sytuacji, kiedy rodzina jest liczna, jest więcej dzieci- dzieci w takiej rodzinie również wchodzą w specyficzne role. Poza wspomnianym bohaterem mamy buntownika- czarną owcę, rozśmieszacza oraz dziecko niewidzialne. Buntownik jako rola w rodzinie alkoholowej „zbiera” na siebie i swoją osobą odciąga uwagę od pijącego rodzica- to ona jest tą osobą, przez którą w oczach obserwatora rodzina mierzy się z różnymi kłopotami- ściąga na siebie uwagę odwracając ja od istoty problemów w rodzinie- od chorego, nie funkcjonującego rodzica.

Dziecko rozśmieszacz, maskotka, ma za zadanie rozbawić i rozśmieszyć, pełni rolę klauna czy komika rodzinnego, lgnąc do wszystkich, rozładowując atmosferę, obracając wiele kwestii w żart. Ponownie jest to rola odwracająca uwagę od głównego problemu z jakim boryka się rodzina.

Dziecko niewidzialne nie istnieje.... jest ciche, spokojnie, nie przysparza ani hałasu, ani rozgłosu, ani kłopotów, nie ma go na pierwszym ani drugim planie rodziny- jest jak cień- niepozorne, nie rzucające się w oczy, zamknięte w sobie, w żadnym przypadku nie jest absorbujące.

przemoc

W taki sposób funkcjonująca rodzina sprawia sobie i innym pozory normalności- ruchu i akcji jest tyle, co w każdej innej, normalnej rodzinie, rodzina dzięki rolom dzieci jest pełna kolorystyki i emocjonalności. Zadania wynikające z roli rodziny są realizowane- choć bez udziału jednego z rodziców ( pijącego)- te zadania pełnią albo drugi rodzic, albo dzieci, najczęściej najstarsze. Tym sposobem jakiekolwiek deficyty w funkcjonowaniu rodziny są zakamuflowane i niewidoczne dla osób z zewnątrz. Ma to na celu ochronę rodziny przed interwencją np. służb odpowiedzialnych za sprawy socjalne. Rodzina buduje takie techniki kamuflażu latami, nie jest to proces, który odbywa się szybko- dostosowywanie się do sytuacji często trwa bardzo długo. Sposób reagowania rodziny jest jak najbardziej naturalny,komórka społeczna „ratuje się” przyzwyczajając się do posiadanych deficytów. Porównanie może absurdalne- ale człowiek pozbawiony jednej z kończyn, utraconej np w wyniku wypadku, uczy się funkcjonować jak najsprawniej mimo jej braku, korzystając z tego, czym dysponuje.

Osoby występujące w spektaklu rodziny niosą swoje doświadczenie i umiejętności dalej w swoje życie. Oznacza to niejednokrotnie problemy w dalszym życiu. Często powielany schemat funkcjonowania dzieci alkoholika to samotny i wiecznie opiekujący się rodzicami bohater rodzinny, n nieumiejący sprostać dorosłemu życiu chłopiec-żartowniś, wiecznie żyjący na luzie, w zabawie, nieumiejący sprostać wyzwaniom stawianym młodemu dorosłemu mężczyźnie, z kolei dziewczynki „pozostają „trzpiotkami”, niefrasobliwymi i skupionymi na „fajności” zamiast realności swojego bytu.. Podobnie wygląda często sprawa rodzinnej czarnej owcy- nie potrafi przestać się buntować, często nie odzyskuje poziomu życia nad marginesem społeczny. Dziecko, które pełniło rolę samotnika i dziecka niewidzialnego w rodzinie- ma również problemy z nawiązaniem bliższych relacji interpersonalnych, związaniem się z drugim człowiekiem.

Większość z dzieci alkoholika często wiąże się z osobą pijącą w nadmiarze, w potencjalnym alkoholiku. Nie jest to wybór świadomy- świadome jest jedynie poczucie bliskości i iluzja poczucia bezpieczeństwa- wynikająca z podobieństwa wybranka do ważnej postaci z rodziny.

Trudność w budowaniu obrazu samego siebie i w budowaniu relacji interpersonalnych może zostać przepracowana w procesie terapeutycznym. Problemy, z jakimi w życiu dorosłym borykają się dzieci alkoholików noszą nazwę syndromu DDA- Dorosłe Dziecko Alkoholika. Bardzo często terapia odbywa się w związku z powiązaniem tych problemów z alkoholizmem- przy placówkach NFZ zajmujących się alkoholizmem.

Termin DDA i role w rodzinie alkoholika członków rodziny nazywane są często koalkoholizmem, lub współuzależnieniem.

Osobną grupą są zaraz obok dzieci alkoholików osoby współuzależnione- partnerzy alkoholika- żony, mężowie, konkubenci czy konkubiny. Ich problemem jest bardzo często koncentrowanie się na osobie alkoholika, na jego piciu, na jego nie- piciu, na jego rytmie życia. Często swoje życie, własne zainteresowania odkładają na bok, koncentrując się na osobie uzależnionej, przestają korzystać z życia a rytm życia rodziny podporządkowują rytmowi życia alkoholika. Nauka odkręcenia takiego sposobu funkcjonowania wymaga terapii własnej.