Najnowsze artykuły

Dlaczego uczniowie po wyleczeniu powinni...

"Ludzie nigdy nie zmieniają się dlatego, że są zagrożeni lub pod przymusem. Nigdy. Zmieniają się, ponieważ widzą coś, co sprawia, że ich życie...

Czytaj Więcej

San Francisco popiera przymusowe leczenie psychicznie chorych narkomanów

Jako jedno z najdroższych miast w kraju, San Francisco boryka się z nierównością dochodów i rosnącą liczbą bezdomnych - od 2017 roku wzrosła ona o 17 procent. Niektórzy cierpią z powodu narkotyków, zaburzeń psychicznych, takich jak PTSD, choroba dwubiegunowa czy schizofrenia, a są też tacy, którzy cierpią na obie te choroby jednocześnie.

Większość z tych osób znajduje się w schroniskach, więzieniach, ośrodkach psychiatrycznych i często nie zdaje sobie sprawy, że potrzebuje stałego leczenia.

We wtorek władze San Francisco zdecydowały się poprzeć kontrowersyjny plan walki z tym problemem, pozwalający miastu zmuszać osoby cierpiące na ostre choroby psychiczne i uzależnienia do leczenia bez ich zgody.

Konserwatorstwo

Propozycja nowego programu pilotażowego, znanego jako S.B. 1045, przeszła 10-1. Ustawa rozszerza zakres stosowania mechanizmu zwanego konserwatorstwem, który daje wyznaczonemu przez sąd opiekunowi prawo do podejmowania decyzji za osobę uznaną za "poważnie niepełnosprawną". Mimo że program pilotażowy może dotyczyć zaledwie pięciu osób rocznie, ustawa spotkała się z rosnącą krytyką ze strony krytyków, którzy twierdzą, że posunięcie to stanowi poważne zagrożenie dla swobód obywatelskich.

Podczas gdy burmistrz London Breed i inni zwolennicy uważają, że propozycja jest konieczna, aby pomóc osobom, które często są bezdomne, uzależnione od narkotyków i jednocześnie cierpią na choroby psychiczne, przez co stanowią zagrożenie dla samych siebie, kilku członków Rady Nadzorczej wyraziło swoje własne obawy dotyczące możliwości odebrania im swobód obywatelskich.

"Cieszę się, że Rada Nadzorcza poparła nasze podejście, aby wreszcie coś zmienić" - powiedział Breed w oświadczeniu po głosowaniu.

Niektórzy krytycy twierdzą, że rozwiązanie to jest podyktowane względami politycznymi i narusza prawa obywatelskie, które są sprzeczne z podstawowymi założeniami liberalnego miasta. Ponadto wielu obrońców bezdomności w mieście zauważyło, że posunięcie to ma na celu uniknięcie potencjalnej walki o głosowanie w tej sprawie, twierdząc, że San Francisco nie posiada wystarczających zasobów, by skutecznie rozszerzyć program i objąć nim jak największą liczbę osób.

Polityczne posunięcie

Krytycy obawiają się, że projekt ustawy doprowadzi do przedłużenia pobytu w ośrodkach zamkniętych. Chociaż osiem przypadków zatrzymania psychiatrycznego - znanego w Kalifornii jako 5150 - nie prowadzi automatycznie do ustanowienia opieki, osoba może otrzymać pomoc na okres do 72 godzin, a lekarz może zażądać dodatkowego zatrzymania.

"Nie bierze się pod uwagę tego, że policja będzie miała ogromną motywację do wydawania 5150 osobom" - powiedziała Jennifer Friedenbach, dyrektor wykonawczy Koalicji na rzecz Bezdomności. Przekonywała, że nawet jeśli tylko garstka osób ostatecznie zakwalifikuje się do objęcia opieką konserwatorską, nowe prawo pozwoli na faktyczne przetrzymywanie bezdomnych i chorych psychicznie.

"To dość zniechęcające, kiedy mówimy o naprawdę poważnej sprawie, o odbieraniu ludziom swobód obywatelskich" - powiedziała Jennifer. "Chcemy zrobić coś, co rzeczywiście zadziała, a nie będzie tylko fałszywym zabiegiem politycznym".

Konserwatoria są stosowane w Kalifornii od 1972 roku w celu przymusowego leczenia osób zmagających się z chorobami psychicznymi i nadużywających alkoholu. Nowe prawo zezwala sądom na "konserwację" osób, które używają innych substancji lub przynajmniej osiem razy w ciągu roku trafiły na ostry dyżur psychiatryczny.

Lena Miller, dyrektorka programowa Bayshore Navigation Center, schroniska w mieście, powiedziała: "To trudne, to naprawdę kwestia wolności i osobistego wyboru". "Z drugiej strony, co zrobić, gdy dana osoba odrywa się od rzeczywistości i nie potrafi o siebie zadbać?".

"Mamy moralną odpowiedzialność"

Sen. Scott Wiener, demokrata z San Francisco, jest współautorem ustawy stanowej, która zezwala na prowadzenie programów pilotażowych w hrabstwach Los Angeles, San Francisco i San Diego.

"Zbyt wielu ludzi niszczeje i umiera na ulicach San Francisco, a my mamy moralny obowiązek im pomóc" - powiedział w oświadczeniu po głosowaniu. "Nie jest to ani postępowe, ani współczujące, aby stać z boku, gdy ludzie umierają".

Choć między konkretnymi osobami mogą występować różnice zdań, to wszyscy są zgodni, że pomoc jest potrzebna.

Rafael Mandelman, Radny Okręgu 8, nalegał na przyjęcie ustawy.

"Myślę, że niezależnie od tego, z jaką populacją mamy do czynienia - czy jest to jedna osoba, czy pięć, czy 40 - na naszych ulicach są ludzie, którzy potrzebują pomocy, a jej nie otrzymują i sami nie będą jej szukać" - wyjaśnił Mandelman. "Potrzebujemy narzędzi, które pozwolą nam dotrzeć do nich i zapewnić im potrzebną opiekę".

Burmistrz San Francisco, London Breed, zobowiązała się do przeznaczenia w przyszłorocznym budżecie 50 milionów dolarów na zwiększenie liczby miejsc do leczenia i rehabilitacji, a w tym roku departament zapisał w budżecie prawie 400 milionów dolarów na usługi związane ze zdrowiem psychicznym i nadużywaniem substancji psychoaktywnych. W ubiegłym roku z ich pomocy skorzystało ponad 25 000 osób.